Rozprzestrzenianie się pandemii koronawirusa i recesja gospodarcza wstrząsnęły wszystkimi branżami, nie omijając sektora TSL. Na nim spoczywa odpowiedzialność za zapewnienie nieprzerwanej ciągłości łańcucha dostaw. W jaki sposób kryzys odbija się na działalności firm spedycyjnych i jak sobie z tym poradzić?
Jak pandemia zmieniła branżę TSL?
Sytuacja branży TLS jest wprost zależna od kondycji gospodarki danego kraju. Lockdown i wprowadzone restrykcje w większości krajów europejskich mocno ograniczyły aktywność gospodarczą, jednak nadal jest szansa na odbicie się rynku. Szczególnie podczas pierwszej fali pandemii sytuacja firm z sektora TSL była uzależniona od zamówień konkretnych branż. Aktywność w dziedzinie zakupu usług spedycyjnych była zróżnicowana w poszczególnych fazach pandemii. Sytuacja firm transportowych jest obecnie w dużo gorszym stanie niż przedsiębiorstw oferujących usługi spedycyjne i kurierskie, które obsługują handel elektroniczny.
Przez następstwa pandemii w 2020 roku, wartość globalnego rynku usług spedycyjnych spadła o 8,7 proc. Kraje europejskie najdotkliwiej odczuły skutki pandemii ze spadkiem o 10,4 proc. W regionie Azji i Pacyfiku wartość rynku usług spedycyjnych skurczył się o 8,5 proc. Z trzech głównych rynków regionalnych pandemię najlepiej zniosła Ameryka Północna, odnotowując spadek tylko o 5,8 proc. Eksperci prognozują, że stopniowe odmrażanie gospodarek światowych przyczyni się do wzrostu gospodarczego i wymiany międzynarodowej.
Wyzwania przedsiębiorstw z sektora TSL
Należy pamiętać, że sytuacja poszczególnych firm z sektora TSL jest niejednakowa. Jednym z najpoważniejszych wyzwań, przed którymi stanęły branże dotyczyło nacisku na obniżkę stawek za usługi. Ponadto przedsiębiorstwa spedycyjne i transportowe były zmuszane do rewizji zawartych kontraktów – zobowiązania finansowe czy zatory płatnicze obciążały firmy z tego sektora bardziej niż przedsiębiorstwa logistyczne. Większe firmy lepiej zniosły skutki pandemii, jednak małe i średnie przedsiębiorstwa musiały zmagać się z utratą płynności finansowej. Dotyczyło to przede wszystkim niemożności uregulowania zobowiązań podatkowych.
Optymistyczne prognozy, jednak nie dla Europy
Rynek europejski nie wróci szybko do poziomu sprzed pandemii. Analitycy prognozują, że ma to nastąpić dopiero w 2022 roku. Będzie można zaobserwować kilkuletni pozytywny trend na globalnym rynku usług spedycyjnych – średnio o 5 proc. każdego roku. Ze względu na wysoki popyt konsumpcyjny, Ameryka Północna ma odnotować wzrost rynku usług spedycyjnych aż o 15,8 proc. Natomiast w regionie Azji i Pacyfiku prognozuje się wzrost na poziomie ok. 13,2 proc. Szacunki wynikają głównie ze zwiększonego popytu konsumentów amerykańskich na produkty produkowane w Azji, szczególnie w Chinach.
Kraje europejskie odnotowują najmniejszy wzrost rynku usług spedycyjnych na poziomie 8,3 proc. Niestety europejscy spedytorzy w 2021 roku nie powrócą na drogę sprzed pandemii. Analitycy z Transport Intelligence (TI) szacują, że wartość usług na koniec 2021 roku będzie dla Europy 2,9 proc. niższa niż w 2019 roku, Ameryka Północna osiągnie wzrost na poziomie 9,2 proc., natomiast Azja 3,6 proc. Firmy spedycyjne w Europie dopiero po kilku latach wrócą na odpowiednie tory – zgodnie z prognozami w 2022 roku wartość rynku będzie wyższa o ponad 10 proc. w porównaniu z wynikami sprzed pandemii.